Plan na… Bhutan

Dodana przez 30 stycznia 2019 Azja

Kuzu zangpo la znaczy witaj

Jest to kraj na który zwróciłam uwagę po obejrzeniu programu Martyny Wojciechowskiej o kobiecie Ashi Sonam – bhutańskiej księżniczce. Jest córką czwartego Króla oraz przyrodnią siostrą obecnego władcy Królestwa Smoka.

Pierwsze informacje jakie można znaleźć szukając wiadomości o Bhutanie to, że jest biednym krajem w którym żyją najszczęśliwsi ludzie na świecie oraz że na ścianach domów popularne są malunki penisów, które nie tylko symbolizują płodność ale również mają strzec przed złymi duchami, chorobami i pokusami.

W 1972 roku król Jigme Singye Wangchuck wprowadził  Wskaźnik Narodowego Szczęścia brutto do mierzenia poziomu jakości życia. Według niego mieszkańcy bajkowego królestwa we wschodnich Himalajach którzy cenią tradycję, życie w zgodzie z wiarą i z naturą oraz życie rodzinne, deklarują że są  szczęśliwi. Gromadzenie materialnego bogactwa niekoniecznie daje radość.  Większości obce są udogodnienia technologiczne, pogoń za karierą. Brzmi jak utopia i nie do końca chce się wierzyć, że takie miejsce istnieje. Wiele podróżników i osób które odwiedziły ten piękny kraj wspominają Bhutańczyków jako pomocnych, uśmiechniętych i dobrych ludzi. Również mogę potwierdzić te tezę. Napisałam do pięciu przypadkowych osób wybranych poprzez Facebooka z pytaniem czy mogę zadać im parę pytań dotyczących ich kraju. Wszyscy odpisali, choć zdziwieni, że interesuje się ich krajem ale bardzo chętni do pomocy. Każdy w miarę swoich możliwości odpowiadał na pytania, wysyłał zdjęcia. Niektórzy pytali się mnie czy przypadkiem nie próbuje zdobyć w ten sposób wizy aby przyjechać do Bhutanu 🙂

Informacje ogólne

Bhutan zwany jest również Druk Yul oznacza Królestwo Smoka. Smok znajduje się również na fladze narodowej. Flaga podzielona jest równo na dwie części: żółtą i pomarańczową. Żółta symbolizuje władzę Króla, pomarańczowa siłę Buddyzmu. Dwie równe części oddają równość polityki i duchowości. Biały smok jako przedstawiciel i opiekun narodu znajdujący się pośrodku flagi w łapach trzyma klejnoty czyli bogactwo i doskonałość Kraju.

Król

Bhutan jest monarchią konstytucyjną dziedziczną. Pierwszym królem w 1907 roku został Ugyen Wangchuck, zwany Druk Gyalpo (Dragon King) zapoczątkował rządy dynastii Wangchuck, która rządzi do dzisiaj. Obecny król Jigme Khesar Namgyel Wangchuck ma 38 lat. Jest najstarszym synem trzeciej żony poprzedniego władcy. Ma liczne rodzeństwo gdyż jego Ojciec posiada cztery żony. Młody król studiował w USA oraz na Oxfordzie w Anglii. W 2011 roku odbył się królewski ślub. Kraj jest bajkowy więc ślub również był bajkowy. Wybranką głowy państwa jest o 10 lat młodsza, piękna Bhutanka Jetsun Pema pochodząca z ludu. Historia poznania pary zaczyna się w 1997 roku, kiedy 17 letni przyszły król zobaczył 7 letnią wówczas dziewczynkę. Podszedł do niej i powiedział, że chciałby aby kiedyś została jego żoną. Czekał na swoją żonę 14 lat. Obecnie królewska para ma dwuletniego syna, następcę tronu.

Symbole narodowe

Moje rozmowy z Bhutańczykami przebiegały różnie. Niektórzy byli bardzo skrupulatni i odpowiadali ściśle na pytania: narodowe zwierzę – takin, narodowy ptak – kruk, narodowe drzewo – cyprys, narodowy sport – łucznictwo; niektórzy okazali się bardziej wylewni. Dowiedziałam się ze takiny żyją w grupach, żywią się bambusami, można je spotkać na wysokości powyżej 4000 m. Dorosłe osobniki mogą ważyć powyżej 200 kg.

Sport

Narodowym sportem od 1971 roku jest łucznictwo. Turnieje i konkursy odbywają się w całym kraju, zarówno podczas religijnych świąt jak i lokalnych festiwali. Mężczyźni biorący udział w zawodach ubrani są w tradycyjny strój a kobiety kibicują jak również rozpraszają uwagę przeciwników. Jedna z osób opowiadała, że podczas rozgrywek, które mogą trwać nawet cały dzień, zawodnicy śpiewają, tańczą, jak również raczą się alkoholem co nie sprzyja celnemu strzelaniu.

Łuk i strzała często występują w bhutańskich legendach. Figurki bogów trzymających łuk i strzały przynoszą szczęście.

Bhutan posiada Olimpijską drużynę łucznictwa, jest to jedyna reprezentacja tego kraju na letnich igrzyskach olimpijskich. W całej swojej olimpijskiej karierze, a pierwszy raz zawodnicy bhutańscy brali udział w Olimpiadzie w Los Angeles w 1984 roku, nie zdobyli ani jednego medalu.

https://pixabay.com/pl/bhutan-łucznictwo-tradycja-kultura-2502777/

Bhuntańczycy

Główną religią jest buddyzm (ok 75 % ludności ) następnie hinduizm który wyznaje 23 % mieszkańców.

Tybetański król Songtsen Gampo zapoczątkował buddyzm w VII wieku, dodatkowo wzmocniony przez przybycie Guru Rinpoche – mistrza buddyjskiego powszechnie uważanego za drugiego Buddę.

Do tego czasu Bhutańczycy wyznawali bonizm – kult natury i przyrody. Niektóre rytuały bonizmu nadal są aktualne i praktykowane obecnie podczas lokalnych świąt i festynów. Każda wioska ma miejscowego szamana, który przewodniczy rytuałom, ma za zadanie powstrzymać złe duchy, utrzymać dobrobyt, wyleczyć chorobę lub przywitać nowy rok poprzez poświęcenie zwierząt takich jak woły, ryby czy kozy.

Nauka jest bezpłatna. Studenci wysyłani są na naukę do USA, Japonii i Anglii. Po ukończeniu studiów mają obowiązek wrócić do kraju, uczestniczyć w kursach w klasztorze oraz pracować na rzecz państwa przez 5 lat. Mimo tego tylko 42% ludności potrafi czytać i pisać. Z reguły rodzina bhutańska wysyła do szkoły przynajmniej jedno dziecko, głównie syna.

Mieszkańcy mają dostęp do telewizji i internetu od 1995 roku. Król i Królowa posiadają swoje profile na Facebooku i Instagramie gdzie umieszczają oficjalne informacje jak również prywatne zdjęcia rodziny królewskiej.

Tradycyjne jedzenie jest proste, spożywane całą rodziną, przyrządzane i podawane przez kobiety, głównie matkę. Członkowie rodziny gromadzą się przy stole, wspólnie odmawiają modlitwę przed posiłkiem, następnie kładą mały kawałek jedzenia na podłodze jako ofiara dla miejscowych duchów i bóstw. Kiedy głowa rodziny rozpocznie posiłek wszyscy mogą zacząć jeść.

Najbardziej charakterystyczną cechą kuchni bhutańskiej jest jej pikantność. Ryż stanowi główny składnik większości potraw, do tego dodawane jest mięso (wieprzowina, wołowina lub kurczak) jak i warzywa. Chilli dodawane jest niemal do każdego dania.

Zdjęcia wykonane przez Insolate Rai

Kiedy pytałam Bhutańczyków o ulubione danie, większość wymieniała Ema Datshi. Jest to ryż z ostrymi papryczkami chilli połączone z lokalnym serem jaka (a właściwie samicy jaka czyli dhri).

Inne wymieniane to momos – pierożki nadziewane wieprzowiną, jasha maru – ostry mielony kurczak z pomidorami czy phakska paa – wieprzowina gotowana z pikantnym chilli z rzodkiewkami lub szpinakiem. Ryż dodawany do wszystkich tych dań to ryż czerwony, wyjątkowo odżywczy i sycący, ugotowany jest różowy, miękki i lepki.

Życie codzienne

Król bardzo dba o swoich poddanych. Z myślą o zdrowiu, szczęściu i ogólnej harmonii w Bhutanie codzienne życie jest regulowane poprzez zasady wprowadzane przez władcę:

  • Zakaz sprzedaży wyrobów tytoniowych, jednakże można importować papierosy z zagranicy i palić w prywatnych domach. Turyści mogą palić w specjalnie do tego przeznaczonych miejscach. (zdrowie)
  • Zakaz używania toreb plastikowych. (ekologia)
  • Nakaz noszenia tradycyjnych strojów w oficjalnych urzędach. (tradycja)
  • Zakaz podróżowania autostopem. (bezpieczeństwo)
  • Zakaz wykonywania operacji chirurgicznych. (zdrowie i bezpieczeństwo) Kiedyś, po śmierci jednej z Królowych podczas zabiegu operacyjnego zakazano przeprowadzania jakichkolwiek operacji. Wszyscy lekarze to specjaliści z medycyny bhutańskiej. Średnia długość życia Bhutańczyków to 65 lat.
  • Zakaz wspinaczki górskiej. (ekologia) Najwyższym szczytem Bhutanu jest Gangkhar Puensum. Ma wysokość 7570 m n.p.m. I jest na miejscu 47 wśród szczytów Ziemi. Równocześnie jest najwyższym niezdobytym szczytem świata. Jego nazwa oznacza Biały szczyt trzech duchowych braci. Władze w Królestwie zabroniły wspinaczki górskiej, początkowo na szczyty wyższe niż 6000m, obecnie ze względów ochrony przyrody i natury oraz bezpieczeństwa wspinaczka górska jest całkowicie zabroniona

Pytania które zadawałam Bhutańczykom były różne, między innymi było parę pytań dotyczących Rodziny Królewskiej. Na te pytania ciężko było uzyskać odpowiedzi. Chętnie opowiadali o ulubionych potrawach, rodzinie, religii czy zabytkach. Na pytania czy powyższe zakazy i nakazy bardziej ograniczają życie codzienne czy przeciwnie ułatwiają je – wszystkie pozostały bez odpowiedzi. Chciałam potwierdzić informacje, że w kraju nie ma lekarzy specjalistów, wszystkie zostały ominięte. Wątpię aby wynikało to ze strachu czy z krytykowania monarchii; opowiadając o symbolach lub religii często odnosili się do oficjalnego stanowiska Króla każda osoba używała z szacunkiem sformułowania His Majesty The King.

Święta

Mimo że większość świąt ma charakter religijny, raczej nie są to tradycyjne, religijne i oficjalne celebrowanie w naszym znaczeniu tego słowa. Bhutańczycy spotykają się w gronie przyjaciół i rodziny podczas wesołych pikników, bawią się, śpiewają, tańczą przy dobrym alkoholowym trunku.

Pogrzeb dla Bhutańczyków jest czymś w rodzaju święta. Śmierć oznacza odrodzenie lub przejście do nowego życia. Trzeba odprawić pewne rytuały aby to przejście umożliwić. Zmarli zazwyczaj poddawani są kremacji, choć pogrzeby różnią się poszczególnych regionach. Na południu zmarli są grzebani natomiast mieszkańcy północy kraju odprawiają tzw. niebiańskie pochówki pozostawiając zmarłego na szczycie góry.

W 7, 14, 21, 49 dniu po śmierci oraz w pierwszą rocznicę śmierci wznosi się flagi modlitewne w imieniu zmarłego. Rodzina, przyjaciele oraz lokalni mieszkańcy spotykają się celebrując ten dzień przy alkoholu oraz suto zastawionym stole.

Małżeństwa/śluby  Jeszcze kilka dekad temu powszechne było aranżowanie zamążpójścia oraz małżeństwa między bliskimi krewnymi (najczęściej między kuzynostwem). Obecnie wybór współmałżonka jest dowolny. Powszechna jest reguła, że w zachodnim Bhutanie po ślubie mąż mieszka w domu swojej żony natomiast we wschodnim żona wprowadza się do męża. Akceptowane są również rozwody, nastąpienie tego faktu nie jest źle odbierane ani dyskryminowane.

Tradycyjny strój  Jest to strój przypominający trochę kimono, u mężczyzn sięgający do kolan strój zwany Gho przewiązany w tali pasem Kera. Przewiązany pas tworzy charakterystyczną torebkę która kiedyś służyła do noszenia jedzenia i broni, obecnie do przechowywania portfela i telefonu. Kobiety noszą Kiry, długie suknie do kostek. Ludy plemienne zamieszkujące góry na wschodzie kraju noszą odmienny strój: suknie utkane z włosów jaka lub owiec.

Festiwale  Mimo, że najbardziej znany jest Tshechu, każdy rejon obchodzi swoje wyjątkowe lokalne festiwale.

Tshechu oddają cześć Guru Rinpoche. Odbywają się w różnych rejonach kraju, trwają od 3 do 5 dni. Najbardziej znanym i spektakularnym jest Thimphu Tshechu odbywający się corocznie w stolicy Bhutanu,  rozpoczyna się dziesiątego dnia ósmego miesiąca wg kalendarza księżycowego.  Mieszkańcy gromadzą się na terenie klasztoru, są to żywe i porywcze obchody, pełne tańców i śpiewów w kolorowych strojach i w maskach. Mimo że jest to święto religijne, Bhutańczycy nie stronią od alkoholu – piją tradycyjne wino ryżowe Ara.

https://unsplash.com/photos/-34vn85GV6U

https://pl.pinterest.com/pin/723953708819490284/

Dni urodzin Króla są wolne od pracy i szkoły. 11 listopada przypadają urodziny Jigme Singye Wangchuck (poprzedniego władcy Bhutanu, czwartego króla), 21 lutego urodził się Jego syn – obecnie panujący władca. Są to święta narodowe gdzie we wszystkich dystryktach i rejonach kraju mają miejsce taneczne parady. Są to radosne, kolorowe i rodzinne święta.

Jak zorganizować wyjazd

Do Bhutanu można dostać się drogą powietrzną oraz lądową.

Loty do Królestwa obsługuje bhutańska linia lotnicza DrukAir z Dheli, Kalkuty, Katmandu, Dhaki oraz z Bangkoku na lotnisko znajdujące się w mieście Paro.

Wiza – W Polsce nie ma ambasady Bhutanu, jak również w Bhutanie nie ma ambasady polskiej. Promesę wizy można uzyskać w agencjach turystycznych oferujących wycieczki lub w biurach bhutańskiej linii lotniczej. Pieczątkę wizową otrzymujemy na granicy. Wraz z wizą wykupuje się pakiet turystyczny, który zawiera zakwaterowanie, wyżywienie, transport oraz przewodnika anglojęzycznego. Formalności najlepiej jest załatwiać z dużym wyprzedzeniem.

Koszt wizy to 20 USD oraz koszt dzienny ok 180-250 USD (płatne za każdą noc spędzoną w kraju). Stawka jest stała ale różni się w zależności od pory przyjazdu: taniej jest w porze monsunowej (tzw. niski sezon od grudnia do lutego oraz od maja do sierpnia), w wysokim sezonie wynosi 250 USD. Istnieje limit przyjmowanych turystów = wydawanych wiz w ciągu roku, choć kiedy spytałam o to zaprzeczyli.

W Bhutanie praktycznie nie istnieje turystyka indywidualna. Wyjazdy 2 osobowe są bardzo drogie, dopłata dla osób podróżujących w pojedynkę to 40 USD dziennie, za 2 osoby 30USD za osobę. Najlepiej jest zorganizować większą grupę lub dołączyć do wycieczki zorganizowanej. Istnieje określony limit roczny przyznawanych wiz. Każdy pobyt w Królestwie Smoka, nawet grup 2-3 osobowych jest ściśle zaplanowany, odnotowany i ma przydzielonego przewodnika.

W przypadku wykupienia wycieczki w polskim biurze podróży formalności są w gestii organizatorów.

Jeśli organizuje się wyjazd samodzielnie, wybór jest dość spory u licencjonowanych bhutańskich tour-operatorów posiadających rządową licencję.

Szczepienia ochronne nie są wymagane. Malaria może występować na terenach przy granicy z Indiami. Problemy jakie mogą spotkać podróżników to między innymi choroba wysokościowa, choroba lokomocyjna czy biegunka. Przed każdym pobytem w egzotycznym, dalekim kraju warto zaszczepić się przeciwko WZW A, B, błonicy czy tężcowi.

Pomoc medyczna jest darmowa, również dla turystów.

Droga lądowa  – Można przekroczyć granicę od strony indyjskiej w Phuentsholing. Koszt wizy to 20 USD, bez płacenia kosztu dziennego 200 USD można zwiedzać tylko najbliższą okolicę przez dzień lub dwa. Nie daje to jednak pełni piękna, poznania obyczajów czy kultury tego kraju. Często jest to opcja wycieczki fakultatywnej przy zwiedzaniu Indii.

Czas  – Różnica czasu w stosunku do Polski to 4 godziny w czasie letnim i 5 godzin w czasie zimowym.

Jak dla mnie cały proces organizacji wyjazdu jest trochę skomplikowany. Ze względu na limity wpuszczanych turystów do Bhutanu może się zdarzyć że nie uzyskamy promesy, na wybrany przez nas termin wycieczki i będzie ona wydana na termin w roku następnym.

Jeżeli zamawiamy wycieczkę w biurze podróży to kwestie transportu samolotem są w gestii operatora ale kiedy sami zamawiamy przez internet to bilety lotnicze najlepiej zamawiać dopiero po uzyskaniu wizy.

Zabytki

Praktycznie każdy pobyt rozpoczyna się w miejscu gdzie znajduje się międzynarodowy port lotniczy czyli w Paro. Położone jest na wysokości ok 2250m w dolinie o tej samej nazwie. W pobliżu, na stromej krawędzi skały znajduje się niesamowity podniebny klasztor Taktshang.  Pokonując trasę do klasztoru (wspinaczka trwa niecałe 3 godziny, z postojem na lokalną herbatę) możemy podziwiać sosnowo-rododendronową dolinę. Przed wejściem do Klasztoru należy zdeponować swój bagaż oraz aparaty fotograficzne. Wewnątrz świątyni niedozwolone jest wykonywanie zdjęć.

Według legendy Guru Rinpoche przybył tu na grzbiecie tygrysicy aby pokonać demona, następnie medytował przez 3 miesiące. Klasztor nazywany jest Tygrysim Gniazdem.

Parę kilometrów od Paro, w cichej i spokojnej okolicy, znajduje się jedna z piękniejszych jak również najstarsza świątynia Kichu Lhak’ang wzniesiona przez tybetańskiego króla Gampo. Pochodzi z końca XIX wieku.

Na miłośników trekkingu czeka szlak łączący dolinę Paro z doliną Thimphu. Druk Path Trek wiedzie przez rododendronowe lasy, pastwiska oraz jeziora pełne górskich pstrągów. Po drodze możemy cieszyć nasze oczy ruinami Jele Dzong, zapierającymi dech w piersiach widokami gór (m. in. 80ty szczyt Ziemi Czomo Lhari – Jomolhari), spotkać jaki oraz zobaczyć tradycyjne górskie wioski. Dziennie pokonuje się od kilku do kilkunastu kilometrów, przerywane noclegami w namiotach na malowniczych polanach.

Podczas pieszych wycieczek ukazują nam się niezapomniane krajobrazy gdzie nad wąwozami i przełęczami górskimi wyłaniają się pokryte śniegiem szczyty. Bliskość największych, niebezpiecznych i majestatycznych gór świata robi wrażenie.

Pozycja dla bardziej zaawansowanych, chętnych mocnych wrażeń śmiałków czeka Jomolhari Laya Gasa Trek biegnący na północnym zachodzie kraju przy granicy z Chinami.

Stolicą Bhutanu jest największe miasto oraz obecna rezydencja królewska – Thimphu.

Miejsce kultu, monumentalna rzeźba siedzącego Buddy Buddha Dordenma, jest prawie w każdym przewodniku oraz na tracie większości wycieczek, co dla turystów nie jest  zbyt atrakcyjnym miejscem, choć na pewno ważnym miejscem religijnym. Należy zaznaczyć, że znajduje się w spokojnej okolicy, w 2017 roku ciągle była w budowie oraz posiada piękny widok z góry na całe miasto.

Doskonałym przykładem bhutańskiej architektury i kultury jest Tashichho Dzong trochę przytłaczający, ogromny kompleks świątyń.

https://pixabay.com/pl/pałac-bhutan

Lotnisko w Paro fot. wykonana przez Insolate Rai

Trashi Chloe Dzong  to letnia rezydencja władz religijnych.

Na wschód od Thimphu znajduje się zimowa posiadłość przywódców religijnych i miejsce koronacji królów Klasztor Punak’a Dzong. Punakha była stolicą kraju do lat 60tych. Dzong zbudowany jest na pasie lądu pomiędzy dwiema rzekami Pho Chhu i Mo Chhu.

Kolejną piękną doliną jest Wangdu –  gdzie króluje Pałac Głębszych Nauk Tantrycznych Semtokha Dzong,  wejście do tej świątyni zdobią figury Strażników Świata oraz koło życia.

Centrum Bhutanu to malowniczy, górski rejon Trongsa. Granica między wschodem a zachodem biegnie przez przełęcz Pele La. Trongsa Dzong jest jednym z najciekawszych klasztorów, różni się od wcześniej wymienionych. Pełen jest przejść i korytarzy, cos na kształt labiryntu.

Centrum religijnym tybetańskiego buddyzmu jest dosyć spora Dolina Bumthang, gdzie znajduje się jeszcze więcej świątyń, dzongów i miejsc ważnych dla mieszkańców Bhutanu, rzadziej odwiedzanych przez turystów. Na malowniczej równinie znajduje się miasto Jakar.

Fot. wykonana przez Insolate Rai

Zwiedzanie Bhutanu, w zależności od naszego charakteru, można zaspokoić na różne sposoby:

  • Adrenalina – przygoda dla amatorów ekscytujących wrażeń: trekking po bujnych, dziewiczych lasach; kolarstwo górskie po himalajskich szczytach; kajakarstwo, wędkarstwo czy rafting w rwących rzekach z widokiem na szczyty gór i lodowców; z dala od cywilizacji, z noclegami na łonie natury, w bajkowych terenach w kontakcie z naturą i niesamowitymi widokami na Himalaje
  • Wyjazdy objazdowe – Bhutan w pigułce, dla wielbicieli tradycji, architektury i religii, dla chętnych poznania dziedzictwa kulturowego, miejsc kultu buddyjskiego, codziennego życia mieszkańców Królestwa, taka wycieczka z miasta do miasta a w każdym mieście dzong
  • Wyjazdy w trakcie świąt i festiwali – połączenie zwiedzania zabytków z lokalnymi rytuałami, pełnymi tańców, śmiechu, zabawy
  • Medytacja i rekolekcje – samotność, cisza, kontemplacja, medycyna naturalna i gorące źródła

Jednym zdaniem

Królestwo smoka to mała enklawa wielkości Szwajcarii, które zamieszkuje niecałe 800 tysięcy mieszkańców, do którego można dostać się jedną linią lotniczą na jedyne lotnisko, płacąc 250 USD dziennie za możliwość obcowania i podglądania szczęśliwych, radosnych, rodzinnych, dumnych z siebie i swojego narodu, korzystających z życia i darów natury, wierzących Bhutańczyków, nad którymi sprawuje opiekę młody król chroniąc swoich poddanych przed ciemnymi stronami szeroko pojętej nowoczesności.

Brzmi jak bajka, piękna bajka w której kiedyś chciałabym się znaleźć.

*Insolate Rai, jest to jedna z osób z którymi rozmawiałam za pomocą Facebooka, był prawdziwą skarbnicą wiedzy o Królestwie Smoka. Jego prawdziwe imię to Ram Bdr Rai, mieszka w Paro, wyznaje Buddyzm, kiedyś był lokalnym przewodnikiem, obecnie pracuje w biurze podróży.

Dołącz do dyskusji 2 komentarze

Zostaw odpowiedź