Trzeci dzień przeznaczyliśmy na perełki Rzymu i odrobinę historii.
Ten dzień zaczynamy na Placu Weneckim, ogromna przestrzeń, pełna ludzi, samochodów i zabytków. W centralnym punkcie znajduje się jedna z ikon Włoch – pomnik Emanuela II zwany także Ołtarzem Ojczyzny. Jest to wielka marmurowa budowla całkowicie niepasująca stylem i wielkością do otocznia. Przy otaczającym go świecie starożytności jest bardzo przytłaczający. Wielu Włochom również się nie podoba i złośliwie nazywają go tortem weselnym lub maszyną do pisania. Jest to coś podobnego do Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie. Wielu warszawiaków krytykuje, że brzydki, że nie pasuje, żeby zburzyć, co nie zmienia faktu, że jest ważnym symbolem miasta. Ołtarz Ojczyzny również. Oddaje cześć pierwszemu królowi zjednoczonych Włoch – Wiktorowi Emanuelowi II, pełni również funkcję Grobu Nieznanego Żołnierza. W miejscu pochowania żołnierza z okresu I wojny światowej trwa ciągła warta przy zawsze zapalonym ogniu. W środku znajduje się muzeum historyczne poświęcone zjednoczeniu Włoch. Warto wejść na taras widokowy lub jeszcze wyżej. Windą można wjechać na platformę, który znajduje się pomiędzy rydwanami zaprzężonymi w konie, z której można podziwiać piękna panoramę centrum miasta. Na środku budowli stoi rzeźba Króla na koniu, a sam śnieżnobiały monument jest pełen symboli odnoszących się do geografii kraju, upamiętniających jedność i wolność narodu.
Po lewej stronie, naszą uwagę zwraca wysoka na czterdzieści metrów kolumna. Kolumna Trajana jest częścią Forum Trajana. Niestety z antycznego kompleksu architektonicznego zostały ruiny. Kolumna zbudowana jest z kamiennych bloków, a na nich spiralnie ku górze relief 200 metrowy z płaskorzeźbami przedstawiającymi historię dwóch wojen dackich. W środku kolumny znajduje się klatka schodowa, a w cokole komora grobowa, gdzie kiedyś znajdowała się złota urna z prochami Trajana.
Kolumna Trajana
A teraz idziemy na spacer. Via dei Fori Imperialito szeroka, długa i piękna ulica, w samym centrum miasta. Będąc tutaj ma się wrażenie, że gdzie się nie spojrzy tam widać cos starego i ważnego. Po lewej Kolumna Trajana i Forum Trajana, po prawej Ołtarz Ojczyzny, nieco dalej Forum Romanum a centralnie widzimy cel naszej dzisiejszej podróży – Koloseum. W tym miejscu dobrze widać, że dzisiejszy poziom gruntu miasta jest o parę metrów wyższy niż w antycznym Rzymie. Spacerujemy niespiesznie, obserwując jak ruch samochodowy płynnie łączy się z ruchem ludzi. Samochody zdają się nie przeszkadzać tłumowi turystów, przechodzących na drugą stronę drogi, w dowolnie przez siebie wybranym miejscu.
via dei Fori Imperiali
typowy rzymianin
prawdziwy rzymianin
artysta na via Fori Imperiali
cel naszego dzisiejszego spaceru
Koloseum
W pobliżu miejsca, w którym obecnie znajduje się Koloseum, zajmowała kiedyś równie legendarna budowla – Domus Area czyli Zloty Dom Nerona. W 64 roku, po wielkim pożarze Rzymu, z rozkazu Nerona, odbudowywano stolicę oraz zaczęto budowę luksusowego pałacu m. in. ze złota i kości słoniowej. Przed posiadłością znajdował się 35cio metrowy Kolos – pomnik właściciela. Mówi się ze ogień podłożył sam Neron, aby mieć pretekst do przebudowy miasta na własnych zasadach oraz mieć miejsce dla swojego wymarzonego domu. O podpalenie oskarżył on chrześcijan, czym rozpoczął fale prześladowań.
W tym miejscu chciałabym wspomnieć parę słów o Neronie, ponieważ była to fascynująca postać. Na kartach historii zapisał się jako tyran, despota, morderca i szalony władca.
Był synem żony cesarza Klaudiusza, Agrypiny Młodszej. Został adoptowany przez Klaudiusza, dzięki czemu stał się jego najstarszym synem i zyskał prawo do tronu. Ożenił się ze swoją przyrodnią siostrą Oktawią. Kiedy cesarz postanowił aby to jego rodzony syn, Brytanik objął władzę, Agrypina otruła Klaudiusza, czyniąc tym samym Nerona nowym władcą w wieku 17 lat. W dniu koronacji Neron w taki sam sposób zabił swojego przyrodniego brata.
Nie był zbytnio zainteresowany polityką czy sprawowaniem władzy, jego rządy sterowane były głównie przez jego nauczyciela, przyjaciela i opiekuna – Senekę Młodszego oraz jego matkę. Sam głównie oddawał się swoim pasją, czyli muzyce, zabawie i kobietom.
Zakochał się w greckiej niewolnicy, Akte. Chciał rozwieść się ze swoja żoną, na co nie zgadzała się jego matka. Akte została jego kochanką. Następnie zakochał się w Poppei Sabinie, tu już była bardziej stanowczy w stosunku do swojej matki. Zabił ją, następnie oskarżył Oktawię o zdradę i również zabił, po czym mógł wreszcie poślubić Popeę. Oczywiście wszystkich tych morderstw nie wykonał osobiście ale wydał rozkaz zabicia. Nowa żona urodziła cesarzowi córeczkę – Klaudię Augustę, która zmarła jako niemowlę. Aby ukoić ból cesarza, senat wliczył córkę w poczet bogów. 2 lata później, po kłótni małżonków, Neron zabił swoją żonę, kopnięciem w brzuch. Najprawdopodobniej była wtedy w ciąży. Następnie znalazł sobie nową kochankę, Statilię Messalinę, która została jego trzecią żoną. Senat pomału tracił cierpliwość do okrutnego władcy, zbuntował się oraz uznał go za wroga publicznego. Opuszczony i zdradzony cesarz uciekł z miasta oraz prawdopodobnie popełnił samobójstwo.
Następcy szalonego cesarza chcieli zatrzeć złe wrażenie. Hadrian nakazał zmianę lokalizacji Kolosa a sam posąg został przerobiony na pomnik greckiego boga Słońca – Heliosa. 24 słonie przeciągnęły pomnik w nowe miejsce w pobliżu którego wzniesiono Amfiteatr.
Wszyscy znają – Koloseum – najbardziej znany symbol stolicy Włoch, jeden z nowych cudów świata, wspaniała antyczna budowla, wszyscy go znają choć tak naprawdę nie doceniają. Tłumy turystów czekają w długich kolejkach aby go zobaczyć, a później narzekają, że przereklamowany, że nic specjalnego.
Mi przypomina trochę stadion piłkarski: owalna budowla, 4 kondygnacje z rzędami korytarzy i schodów prowadzących na trybuny, miejsca siedzące podzielone na sektory, w podziemiach szatnie dla zawodników, arena doskonale widoczna dla każdego widza, ponumerowane bramy umożliwiające szybkie wyjście oraz materiałowy, wysuwany dach chroniący przed deszczem. Był przeznaczony dla 50 tysięcy widzów. Jego pomysłodawcą był Wespazjan ale wielkie otwarcie zainaugurował jego syn Tytus. Świętowano podczas 100 dni igrzysk, w tym czasie zabito 5 tysięcy zwierząt.
Czas nie był łaskawy dla tej budowli, ucierpiała w wyniku pożaru oraz dwukrotnie podczas trzęsienia ziemi. Po ostatnim trzęsieniu ziemi zawaliła się część jednej ze ścian, następnie zaczęto „pożyczać” jego fragmenty do budowy innych budowli (placu Weneckiego czy bazyliki św. Piotra).
W czasach dzisiejszych, w Wielki Piątek, odbywa się tu droga krzyżowa z udziałem papieża.
To co dzisiaj można oglądać to tylko ruiny, ale kiedy staliśmy w ich środku, moja wyobraźnia zaczęła działać. Tłum wiwatuje, podziwia umięśnionych i odważnych gladiatorów, którzy walczą o swoje życie na arenie, obserwuje pościgi rydwanów oraz nasłuchuje ryczące lwy zamknięte w podziemiach. Nad wszystkimi góruje cesarz, siedzący na podium, który decyduje o życiu i śmierci. Kiedy się o tym pomyśli, te ruiny nabierają innego znaczenia.
Koloseum – front
Koloseum
Koloseum – arena
Koloseum – środek
Palatyn– jedno z siedmiu wzgórz Rzymu, znajdowała się tu najstarsza rzymska osada i według legendy, to właśnie tu powstał Rzym w VIII wieku przed naszą erą.
Prawie każdy zna legendę o słynnych braciach bliźniakach, założycielach miasta. Jej wersji jest parę. Opowiem tę, którą znam, którą opowiadał mi mój nauczyciel historii a później mój Tato.
Romulus i Remus byli synami boga Marsa i kapłanki bogini Westy. Ich dziadek – Numitor – został zdradzony przez swojego brata, pozbawiony tronu i wtrącony do więzienia. Jego syn, następca tronu, został zabity, a córka została zmuszona do życia w celibacie i zostania westalką. Zaszła jednak w ciążę z bogiem Marsem, za co spotkała ją okrutna kara, zakopano ją żywcem a jej dzieci kazano utopić w rzece. Mężczyzna, który był do tego wyznaczony, nie miał serca zabić niemowląt, ukrył je w koszyku i puścił z prądem rzeki. Kiedy kosz utknął w jednej z zatoczek, płaczące dzieci usłyszała wilczyca. Sama miała w tym czasie małe wilczki, przygarnęła chłopców i karmiła ich własnym mlekiem. Znalazł ich później królewski pasterz, który wraz z żoną zaopiekował się bliźniakami. Z czasem Remus i Romulus dowiedzieli się o swoim pochodzeniu, dokonali zamachu stanu, przywracając tron swojemu dziadkowi. Następnie wrócili do miejsca, gdzie znalazła ich wilczyca i w tym miejscu chcieli założyć swoją osadę. Między braćmi doszło do kłótni, gdzie ta osada ma się znajdować. Romulus proponował Palatyn, Remus zaś Awertyn. Wybór pozostawiono losowi. Ten, który zobaczy więcej przelatujących sępów, ten wygrywa. Romulus widział ich dwa razy więcej niż Remus. Prawdopodobnie kłamał. Zły i oszukany brat, po kłótni chciał odejść i przeszedł przez linię, która wyznaczała granicę osady. Romulus zabił wtedy swojego brata Remusa. Następnie został królem a swoją osadę nazwał Roma. 21 kwietnia, w dzień zabójstwa brata – obchodzone są urodziny Rzymu.
Początkowo, Rzym zamieszkiwało niewielu ludzi. Król ogłosił miasto asylum, czym ściągnął zbrodniarzy, łotrów i morderców, którym gwarantował nietykalność. W mieście nie było żadnych kobiet. Romulus zorganizował igrzyska, na które zaprosił mężczyzn wraz rodzinami z okolicznych osad i miast. Kobiety, żony i córki, poproszono do tańca, a na znak Króla każdy porywał kobietę która stała przy nim. Oszukani mężczyźni, po pewnym czasie, wrócili aby odbić swoje kobiety, gotowi do walki. Kobiety te jednak, wybiegły na sam środek pola walki, prosząc o zaprzestanie walk, gdyż zakochały się w swoich oprawcach.
widok z Pallatynu na Forum Romanum
jaszczurka wygrzewająca się na Pallatynie
Forum Romanum – to co możemy obecnie oglądać to pojedyncze łuki, kolumny i fragmenty murów budowli. Do zwiedzania Forum można podejść na wiele sposobów. Można zwiedzać dokładnie, na podstawie ocalałych kamieni odwzorowywać antyczny świat, można chodzić z przewodnikiem i potrafić nazwać każdą napotkaną budowlę.
Można też, tak jak my, na spokojnie delektować się spacerem w romantycznej scenerii. Oczywiście, wiemy, że mijamy po drodze Świątynię Wenus i Romy, Łuk Tytusa, Świątynię Romulusa, Świątynię Faustyny i Antoniusza, Dom Westalek, Świątynię Cezara, Świątynię Westy, Bazylikę Emiliusza, Bazylikę Julii, Świątynię Saturna, Pomnik pięciu kolumn Dioklecjana, Łuk Septymiusza Seweryna, Więzienie Mamertyńskie oraz Świątynię Wespazjana. Wchodząc na liczne tarasy widokowe, widząc świat z góry, licytowaliśmy się, kto zrobi ładniejsze zdjęcie. Odpoczywając na ławce na Palatynie, delektowaliśmy się drugim śniadaniem w bajkowej scenerii, obserwowaliśmy jaszczurki. Mieliśmy również konkretne punkty które musieliśmy odnaleźć. Jednym z nich był Lapis Niger, czyli Czarny Kamień, a tak naprawdę jest to miejsce przykryte czarnym marmurem, gdzie wg legendy, został zabity Romulus. Kolejny punkt to znajdujący się przy Świątyni Saturna, Umbilicus Urbis- kamień milowy, Pępek Świata, miejsce, gdzie zbiegały się wszystkie drogi w Rzymie. Kiedyś, na tym kamieniu były wyryte odległości jakie łączą środek Imperium z wybranymi miastami rzymskimi. W końcu wszystkie drogi prowadzą do Rzymu. Szukaliśmy również miejsca, gdzie zostało spalone ciało Juliusza Cezara. Został on zamordowany, kiedy szedł na posiedzenie Senatu. Na Forum Romanum zbudowano ołtarz zdobiony napisem Ojciec Narodu, w tym miejscu podczas pogrzebu spalono ciało cesarza. Po odnalezieniu tych punktów, okazało się niestety, że nie są one zbyt imponujące. Warto je zobaczyć ze względu na historie, których były świadkami.
Zarówno Palatyn jak i Forum Romanum to dzisiaj ruiny.
Aby odpocząć od nadmiaru informacji i wrażeń, odbiliśmy w boczne uliczki Via Fori Imperiali. Znaleźliśmy miłą, pełną Włochów a nie turystów, lokalną restaurację, gdzie do picia nie było nic innego jak wino, a do jedzenia głównie pizza i lasagne.
widok na Koloseum
Łuk Konstantyna Wielkiego z okazji 10cio lecia sprawowania władzy przez Cesarza
ta brzydsza strona Koloseum
Forum Romanum
Z tego miejsca krótki spacerek dzieli nas od ciekawego miejsca.
Bazylika Santa Maria in Cosmedin swojego czasu była centrum kolonii greckiej. W przedsionku znajduje się znany z filmu ”Rzymskie wakacje”, kamienny medalion czyli Usta Prawdy. Każdy kto włoży rękę w usta niech się strzeże bo jeśli kłamie to zostanie ona odgryziona. Staliśmy w długiej kolejce ale warto. Każdy chce się poczuć jak Audrey Hepburn.
Czytałem niedawno znakomitą publikację na ten temat! Tekst ten nie tylko dostarcza solidnej wiedzy, ale także skłania do refleksji nad własnymi przekonaniami i poglądami. To zdecydowanie jedna z tych lektur, które warto mieć na uwadze.